Informacja

Informacja
Informacja

niedziela, 18 grudnia 2011

30 nowych rycerzy w Gdyni

W dniu 18 grudnia w czasie rekolekcji adwentowych w Gdyni w szeregi MI wstąpiło 30 nowych rycerzy Niepokalanej. Witamy i zapewniamy o naszych modlitwach w ich intencji.

Sekretariat MI

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Nowi rycerze w Lublinie i Białymstoku

W dniu 11 grudnia br. w szeregi MI wstąpiło 25 nowych rycerzy w Lublinie oraz 15 w Białymstoku. Gratulujemy i łączymy naszą modlitwę w ich intencji. Cześć Niepokalanej!

Sekretariat MI

piątek, 9 grudnia 2011

Kazanie w pierwszą sobota miesiąca (3.XII)

            „Sicut turris David collum tuum, Qeue aedificata est cum propugnaculis; Mille clypei pendent ex ea, Omnis armatura fortium. – Szyja twoja jest jak wieża Dawidowa, którą zbudowano z szańcami; tysiąc tarcz wisi na niej, wszystka broń mocarzów.” Drodzy wierni, tymi słowami zwraca się oblubieniec do swej oblubienicy w Pieśni nad Pieśniami. Kościół święty używa tych słów w stosunku do Maryi. Nazywa Maryję turris davidica – wieżą dawidową. Również wielu Ojców Kościoła zwraca szczególną uwagę na Najświętszą Maryję Pannę pod tym wezwaniem – turris davidica. Może wydaje się nam to dziwne, może inne figury ze starego Testamentu, będące typami Maryi są dla nas bardziej zrozumiałe. Np. Judyta, ona jest przynajmniej osobą. Ale w jaki sposób wieża może być typem Maryi? A jednak Kościół święty uważa to porównanie za bardzo sensowne. Mianowicie, czym Wieża dawidowa była w rzeczywistości, tym Maryja jest w sensie duchowym. Przyjrzyjmy się trzem z wielu podobieństw, jakie zachodzą między wieżą dawidową a Maryją.
            Po tym jak król Dawid pokonał Jebusytów i wypędził ich z Jerozolimy wziął w posiadanie zamek i uczynił go swoim mieszkaniem. W celach obronnych dobudował wieżę, pewnego rodzaju twierdzę. Owa wieża była położona na północno-zachodniej stronie góry Syjon. Wznosiła się panująco ponad wszystkie budynki Jerozolimy przewyższając je swoją wysokością. Tak samo Maryja, córka z pokolenia Dawida przewyższa swoją świętością wszystkich ludzi i aniołów. Na to zwraca uwagę Papież Pius IX w swojej buli Ineffabilis Deus, gdzie mówi „… Maryja posiada tak wielką pełnie czystości i świętości, że większą można znaleźć jedynie u Boga i nikt nie jest w stanie jej zrozumieć oprócz niego” Podobne świadectwa dają nam Ojcowie Kościoła. Jan z Damaszku mówi, że Maryja jest wznioślejsza ponad Cherubiny i Serafiny, bardzo blisko Boga. Powód dla tego niezwykłego stanowiska jakie Maryja zajmuje w dziele stworzenia daje nam św. Tomasz z Akwinu: „Maryja, przez to, że jest Matką Bożą, otrzymała w pewnym sensie nieskończoną godność od Boga, który jest  dobrem nieskończonym. I pod tym względem nie mogłoby być nic lepszego stworzone niż Maryja, tak jak nie może być nic lepszego jak Bóg.” Słowa św. Tomasza można poprzeć przykładem z życia codziennego. Mianowicie pałac w którym mieszka szlachcic jest o wiele wspanialszy, od mieszkania zwykłego rolnika. Bóg wybrał Maryję na mieszkanie swego Boskiego Syna, dlatego musi być ona wspanialsza i piękniejsza niż wszystkie inne stworzenia.
            Przyjrzyjmy się drugiemu przymiotowi wieży Dawidowej. Była ona bardzo mocna i odporna na ataki nieprzyjaciół. Odznaczała się niesłychaną odpornością i zdaniem żydów była nie do zdobycia. Rzeczywiście wieża Dawidowa jako jeden z nielicznych budynków przetrwała oblężenie Jerozolimy pod wodzą Tytusa. Również Maryi została dana od Boga niesłychana Moc przeciw wrogom, co potwierdza następująca historia. Według podań zdarzenie to miało miejsce w 1430 roku. Na Jasnej Górze w Częstochowie wierni mieli zwyczaj wieszania wiele kosztownych darów wotywnych w podzięce za otrzymane łaski. Wisiały one w kaplicy obok obrazu Matki Bożej. W tamtym okresie kręciło się wiele husyckich band w okolicach Jasnej Góry. Pewnej nocy napadają oni na Klasztor. Mnisi zostają zabici, kosztowne wota zagrabione. Słynący łaskami obraz rzucają na wóz i szykują się do ucieczki. Wóz rusza. Rabusie przejeżdżają kilkadziesiąt metrów, nagle cóż to, wóz się zatrzymuje. Konie stają i nie mają zamiaru galopować dalej. Bicie batem, zaprzęgnięcie drugiej pary koni nie pomaga. Radość ze zrabowanego bogactwa przemija powoli. Serca złodziej napełnia coraz bardziej strach, który przeradza się w napady złości. Jeden z nich zrzuca z impetem obraz Maryi na ziemię. Obraz rozbija się na trzy części ale oblicze Matki, zostaje nienaruszone. Gdy spostrzega to drugi rabuś opanowany diabelską złością dobywa miecza i uderza dwukrotnie w oblicze Matki Bożej. Stąd pochodzą te dwa charakterystyczne znamiona na obliczu Królowej Polski. Kolejny zamach i złodziejaszek chce uderzyć po raz trzeci. Ale w tym samym momencie gdy podniósł rękę, aby wyprowadzić cios, zostaje porażony piorunem. Widząc to pozostali złoczyńcy uciekli. Niebiańska Królowa szkodzi w podobny sposób atakom szatana, ponieważ, jak mówi św. Jan Damasceński, do tego raju, to jest do Maryi wąż nie miał żadnego dostępu. Ona została zachowana od grzechu pierworodnego i przez to od każdego jednego wpływu szatana. Ta delikatna dziewica pokona wszystkich wrogów dobrego Boga. Jej zostało obiecane zgnieść głowę węża.
            Z tej pełni mocy i władzy jaka została dana Maryi wypływa jeszcze jedno podobieństwo z wieżą Dawidową. Twierdza ze względu na jej odporność dawała wszystkim wojownikom schronienie. I my prowadzimy całe życie walkę, walkę duchową. Taką twierdzą jest dla nas Maryja. Ona jest dla nas obroną przed wrogami naszego zbawienia. Przywołajmy jeszcze raz św. Jana Damasceńskiego jako świadka. On mówi: „ O Matko Boża, mam wielką nadzieję być zbawionym, ponieważ nieprzezwyciężona ufność w Tobie jest moją bronią. Będę odważnie ścigać moich wrogów, gdy tarczą w mych rękach będzie twoje wparcie i twa pomoc.”
            Drodzy wierni, dziś świat zwraca się z wielką złością przeciwko Kościołowi świętemu i jego dzieciom. Prześladuje Oblubienicę Chrystusową nie tylko przez ataki od zewnątrz ale i od wewnątrz. Czy mamy przez to zwątpić? Poddać się. Nie! Widzieliśmy, że Maryja jest prawdziwie wieżą dawidową. Gdy będziemy Ją wiernie prosić o pomoc możemy być pewni, że obroni nas tysiącem swych tarcz. Ponieważ żadna matka nie opuszcza swego dziecka. Uczyńmy więc ufność w tą potężną dziewicę naszą bronią. Oddajmy się jej całkowicie niczym niewolnicy, jak mówi św. Ludwik Maria, oddajmy jej całe nasze życie, wszystkie nasze myśli, uczynki, bądźmy cali jej. Tak jak małe dziecko jest całkowicie oddane swojej Matce. A wtedy to całkowite oddanie, ta całkowita ufność będzie każdego dnia potężnym orężem w naszej duchowej walce. Szyja twoja jest jak wieża Dawidowa, którą zbudowano z szańcami; tysiąc tarcz wisi na niej, wszystka broń mocarzów.” Amen.

                                                            x. Dawid Wierzycki

niedziela, 4 grudnia 2011

23 nowych rycerzy w Łodzi

W czasie rekolekcji adwentowych w Łodzi (2-4.12.) do Milicji Niepokalanej wstąpiło 23 nowych rycerzy. Gratulujemy i zapewniamy o naszej modlitwie w intencji nowych adeptów MI.

W NIEPOKALANEJ,
Sekretariat MI

niedziela, 27 listopada 2011

MI rośnie! Nowi Rycerze w Krakowie

W dniu dzisiejszym, 27 listopada, Niepokalana zdobyła Sobie małą armię w Krakowie! Dołącza do nas 21 JEJ rycerzy. Deo Gratias! Gratulujemy nowoprzyjętym i łączymy nasze modlitwy.

Sekretariat MI

piątek, 25 listopada 2011

Apel o modlitwę


Cześć Niepokalanej!

Drodzy Rycerze!

Gorąco apelujemy o modlitwę w intencji zaprzyjaźnionego kapłana, który prosi o duchowe wsparcie i modlitwę w bardzo ważnej życiowej sprawie.

Sekretariat MI

poniedziałek, 21 listopada 2011

Nowi Rycerze w Szczecinie



Z radością zawiadamiamy, że Rekolekcje Maryjne w Szczecinie zakończyły się przystąpieniem do Rycerstwa Niepokalanej 14 nowych Rycerzy! Gratulujemy i zapewniamy o naszej modlitwie w intencji nowych członków MI.

Sekretariat MI

sobota, 19 listopada 2011

List na listopad

Cześć Niepokalanej!
Drodzy rycerze!

    Miesiąc listopad przypomina wszystkim wiernym Kościoła Katolickiego o nieuchronności śmierci, której świadomość, łatwo spychana w zapomnienie, powraca w płonących zniczach i ukwieconych grobach. Modlitwa i zaduma towarzyszy pamięci o bliskich zmarłych, z rodzącym się pytaniem gdzie są teraz? Czy oglądają chwałę nieba, czy zamknięte w czyśćcowym więzieniu wołają o pomoc, a może gardząc Bożymi prawami skazali się na wieczne potępienie?             
    Kościół walczący, tu na ziemi, jest zobowiązany do niesienia pomocy tym, których ciała spoczywają w ziemi, a dusze jeszcze nie mogą cieszyć się w pełni Bogiem. Blizny pozostałe po ranie grzechu muszą wygoić się w czyśćcu.  Nasi przodkowie odeszli z  wiarą w Boże miłosierdzie, ale przekraczając próg śmierci znaleźli się pod władzą Bożej sprawiedliwości, której wyroki są nieodwołalne. Moja jest pomsta, mówi Pan i Ja odpłacę. Zważając na nasze codzienne niewierności, jak możemy się bronić przed słusznością Bożych decyzji? Gdzie będziemy szukać ratunku, jak nie u Tej, która jest Matką miłosierdzia. Bóg nie odmówi łaski człowiekowi, za którym Ona się wstawi. I choćby całe piekło świadczyło przeciw niemu, jeśli zachowa ufności w Niej, będzie ocalony. Ona jest Matką świętej nadziei i ma moc wyjednać nam nawrócenie, które jest kluczem do wiecznej szczęśliwości. Błogosławiony Henryk Suzo zauważa, że to Jej usta zamykały rany Chrystusa po zdjęciu z krzyża i to na serce Maryi spadł głaz zamykający Jego grób. Ufni w Jej zasługi nie wahajmy się prosić o wolność dla dusz czyśćcowych, z którymi złączeni jesteśmy jedną wiarą w zjednoczenie z Bogiem. Kościół święty daje ku temu środki w postaci Mszy świętej, modlitwy związanej odpustami, które skracają czas pokuty oraz Niepokalane Serce Maryi – ostatni ratunek dla świata.
    Niepokalana jest miastem ucieczki dla obarczonych winą i ściganych przez własne namiętności. Leczy ich i pokazuje im  drogę do naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego rany wchłaniają grzechy. Jak pisał św. Maksymilian, Maryja w jednej chwili potrafi podnieść grzesznika wyżej niż aniołowie. Jej Boski Syn rozkazując nam miłować bliźniego nie uczynił śmierci granicą, bo wszyscy żyjemy w Nim. Kościół triumfujący oddycha Jego obecnością. Święci odbierają  nagrodę mogąc poznawać swojego Stwórcę przez całą wieczność. Dla nich życie nie kończy się ze śmiercią. Kościół cierpiący palony ogniem oczyszczenia czeka pocieszenia, które płynie z modlitw, walk i ofiar Kościoła wojującego. Spójrzmy na własną duszę, która woła byśmy o niej pamiętali, by nie została sama skazana na obojętność tych, którzy na ziemi zwali się jej przyjaciółmi.  Kiedy staniemy przed Sędzią niech świadczą za nami uczynki, zadośćuczynienia i modlitwy, ofiarowane ku pomocy duszom czyśćcowym.  Tak zdobywamy sobie przyjaciół w niebie, a ich wdzięczność osłoni nas przed sprawiedliwością Boga i wyjedna nam Jego miłosierdzie.
           Wartość rycerstwa poznaje się w walce.  Każdego z nas czeka decydująca bitwa w chwili gdy przyjdzie nam opuścić doczesność. Jednoczmy się wtedy ze śmiercią Chrystusa przez Niepokalane Serce Jego Matki, a ufność ochroni nas przed trwogą, której doznaje tak wielu zaskoczonych tym, że świat chce ich porzucić.  Obyśmy mogli tę chwilę powitać z radością, przygotowani na wieczność.

                                                            W Niepokalanej, 
                                                                  Współrycerz

niedziela, 30 października 2011

Nowi Rycerze w Poznaniu

Rekolekcje maryjne w Poznaniu (28-30.10.), połączone z uroczystym poświęceniem kaplicy, zakończyły się  przystąpieniem do Milicji Niepokalanej 20 osób. Witamy wszystkich nowych rycerzy w szeregach JEJ armii.

Sekretariat MI

poniedziałek, 17 października 2011

Nowi Rycerze

Z radością informujemy, że dnia 16 października br., z okazji rekolekcji montfortańskich w Bajerzu do MI zostało przyjętych 8 nowych rycerzy.

Sekretariat MI

List do wszystkich wiernych Tradycji


                       
LAUDETUR IESUS CHRISTUS


Drodzy Wierni!

17 października b.r. mija 94 lata od założenia przez św. Maksymiliana ruchu pod nazwą Militia Immaculatae (MI), czyli Rycerstwo Niepokalanej. Stało się to w Rzymie, gdzie młody Maksymilian doświadczył anty-katolickiej propagandy jaka zataczała coraz szersze kręgi w Europie. Jednocześnie bolała go obojętność samych katolików, zarówno świeckich jak i duchownych. Brakowało dusz, które by mężnie walczyły w obronie wiary katolickiej. Przekonany o potędze Niepokalanej i Jej opatrznościowej misji, Św. Maksymilian szybko zrozumiał, że jedyną drogą jest „Odnowić wszystko w Chrystusie przez Niepokalaną” i ten właśnie cel przyświecał MI.

Każdy z przystępujących do Milicji rycerzy wyrzekał się całkowicie swojej woli i oddawał siebie Niepokalanej jako Jej narzędzie. Przykładem własnego życia, wzorowanego na Jej ideale, doprowadzał do Jej stóp inne dusze błądzące po bezdrożach grzechu i herezji. Rycerze MI organizowali się także w ogniska i podejmowali skoordynowane akcje szerząc cześć Niepokalanej, wiarę katolicką oraz wzmacniając solidarność wśród katolików.

Św. Maksymilian wierzył, że Polska stanowi podatny grunt dla zasiania ideału Niepokalanej. I nie pomylił się. Od momentu założenia MI na ziemiach polskich rok rocznie w jej szeregi wstępowało po kilkadziesiąt tysięcy osób, aby sięgnąć miliona członków tuż przed wybuchem II wojny światowej. Ważnym elementem popularyzacji ideału Niepokalanej była prasa, a w szczególności miesięcznik „Rycerz Niepokalanej”, który zapewniał łączność pomiędzy członkami oraz sposób na dotarcie do osób niewierzących. Wielu z nich deklarowało nawrócenie pod wpływem lektury czasopisma.

Dzisiaj, po niespełna stu latach od założenia Milicji, jej przesłanie jest aktualne bardziej niż kiedykolwiek w historii Kościoła i świata. Nie tylko laicka Europa, ale i sam Kościół katolicki, obezwładnione zostały przez coraz silniejszy wpływ fałszywych idei. Pomimo ich kompromitacji, wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Jakiekolwiek próby ratowania dusz na własną rękę okazują się bezowocne ponieważ liberalizm i socjalizm zapadły w umysłach ludzkich tak głęboko, że nie sposób ich wykorzenić samymi tylko naturalnymi środkami.

Dlatego człowiek czasów współczesnych nie ma innego wyjścia jak tylko uciekać się do pomocy Tej, która depcze głowę księcia fałszu i błędu. Niepokalana jest ideałem, formą, której przyjęcie do własnego serca i życia daje działaniu siłę i spójność. Dzięki nim jesteśmy zdolni do zachowań heroicznych. A właśnie takich wymaga od nas kryzys jakiego obecnie doświadczamy w Kościele.

Matka Boska Fatimska wzywa nas do modlitwy, ofiary i nabożeństwa do JEJ Niepokalanego Serca. Czy istnieje lepszy sposób, aby wypełnić tę JEJ wolę niż stanąć mężnie do walki z wrogiem dusz w szeregach Milicji Niepokalanej? Nie jest przypadkiem, że objawienia w Fatimie miały miejsce w 1917 roku, tym samym w którym św. Maksymilian założył Rycerstwo. Zasadnicze środki są więc już nam dane. Teraz pozostaje tylko ich konsekwentne i żmudne stosowanie w życiu codziennym. Św. Maksymilian twierdził, że najskuteczniejszym sposobem realizacji ideału M.I. jest „modlić się i pracować wspólnymi siłami”. Dlatego zachęcam Was, drodzy wierni, abyście wstępowali w szeregi Milicji Niepokalanej Tradycyjnej Obserwancji, która jest kontynuacją ruchu zainicjowanego przez św. Maksymiliana.
           
Św. Maksymilian w sposób następujący formułuje warunki przystąpienia do MI:
      1.      Oddać się całkowicie Niepokalanej jako narzędzie w Jej niepokalanych rękach.
      2.      Wpisać się do księgi milicyjnej w miejscu, gdzie Milicja Niepokalanej założona jest kanonicznie.*
      3.      Nosić cudowny medalik.
*Dodatkowym warunkiem przystąpienia do MI Tradycyjnej Obserwancji jest uczestnictwo w wykładach formacyjnych (z okazji rekolekcji maryjnych, pielgrzymki do Częstochowy, obozów wakacyjnych)

Więcej szczegółów oraz odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące Milicji można uzyskać drogą poczty elektronicznej wysyłając zapytanie na adres: centralaMI@gmail.com bądź poprzez stronę internetową http://milicja-niepokalanej.blogspot.com. Możliwy jest także kontakt drogą pocztową:

Sekretariat M.I.
ul. 3 Maja 14
05-410 JÓZEFÓW


Naród ginie, Kościół jest w najgorszym kryzysie. Tylko Niepokalana może uratować nas i dusze nam powierzone. Pozostaje więc zawołać za św. Maksymilianem: „Teraz tylko do czynu! Sami ze siebie nic nie potrafimy, ale przy pomocy Niepokalanej cały świat nawrócimy, mówię, cały świat do Jej stóp rzucimy! Bądźmy tylko Jej, w całości Jej, bezgranicznie Jej”.





Ks. Karol Stehlin                               Warszawa, 16 października, 2011 r.

czwartek, 13 października 2011

17 października - 94. rocznica założenia MI


CZEŚĆ NIEPOKALANEJ!

Drodzy Rycerze!

Przypominamy, że dnia 17 października mija 94. rocznica założenia Milicji Niepokalanej przez św. Maksymiliana. Tego dnia członkowie M.I. mogą uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami (spowiedź, Komunia św. i modlitwa w intencji Ojca Świętego), o ile złożą lub odnowią przyrzeczenie, że wiernie zachowają program M.I.

Sekretariat MI

środa, 5 października 2011

List okólny do Rycerzy

                                                                        
CZEŚĆ NIEPOKALANEJ!

Drodzy Rycerze!

Piszę ten list do Was, którzy w ciągu ostatnich lat prosiliście o przyjęcie w poczet Rycerzy Niepokalanej. Po odpowiednim przygotowaniu miała miejsce prosta i wzniosła ceremonia: po uroczystym odśpiewaniu hymnu do Ducha Świętego (Veni Creator) i do Najświętszej Marii Panny (Ave Maris Stella) kapłan poświęcił Cudowny Medalik i nałożył go Wam, po czym odmówiliście akt poświęcenia się Niepokalanej jako jej Rycerze. Na końcu zaśpiewaliście Hymn Milicji Niepokalanej. Działo się to wszystko zgodnie z zamysłem św. Maksymiliana. Aby podkreślić naszą wierność ideałowi jaki pokazał nam sam święty założyciel oraz aby uniknąć posoborowych zmian, które zupełnie zmieniły istotę i cel Rycerstwa Niepokalanej (zob. „Niepokalana, nasz ideał”, rozdz. 6), zostaliście przyjęci do Milicji Niepokalanej według tradycyjnej obserwancji, czyli na zasadach zgodnych z intencją i wyraźną wolą św. Maksymiliana.

On sam widział w Rycerstwie Niepokalanej ostateczny, acz niezawodny sposób walki z wypaczeniami i błędami materializmu, socjalizmu, liberalizmu, masonerii i bolszewizmu. Wiedział, że tylko mądrość, pokora i miłość Niepokalanej, która „wszystkie herezje sama zniszczyła na całym świecie” jest w stanie przeciwdziałać szerzeniu się patologii i spustoszenia w myśleniu i w duchowości ludzi, którzy padli ofiarą heretyckich ideologii. W czasach św. Maksymiliana zagrożeniem dla Europy był bolszewizm. Dziś nie tylko laicka Europa, ale i sam Kościół katolicki, obezwładnione zostały przez coraz silniejszy wpływ fałszywych idei. Pomimo ich kompromitacji, wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Jakiekolwiek próby ratowania dusz na własną rękę okazują się jednak bezowocne ponieważ liberalizm i socjalizm zapadły w umysłach ludzkich tak głęboko, że nie sposób ich wykorzenić samymi tylko naturalnymi środkami.

Dlatego człowiek czasów współczesnych nie ma innego wyjścia jak tylko uciekać się do pomocy Tej, która depcze głowę księcia fałszu i błędu. Niepokalana jest ideałem, formą, której przyjęcie do własnego serca i życia daje działaniu siłę i spójność. Dzięki nim jesteśmy zdolni do zachowań heroicznych. A właśnie takich wymaga od nas kryzys jakiego obecnie doświadczamy w Kościele. Duch Rycerstwa w swoim tradycyjnym i autentycznym kształcie jest „staraniem o nawrócenie” wszystkich błądzących do łona Kościoła rzymsko-katolickiego, ze szczególnym podkreśleniem, że wszystkie łaski dla nawróconych przychodzą z rąk Matki Niepokalanej. To Ona „pokonuje wroga dusz”, to „ona pociąga serca do prawdy i do boskiego życia”. A rozdaje te łaski zwykle poprzez narzędzia, podobnie jak malarz maluje swój obraz tylko, jeśli posługuje się pędzlem. Dlatego nasze „staranie o nawrócenie” polega na oddaniu się JEJ jako narzędzia w Jej Niepokalanych Rękach. Wtedy ONA przez nas wlewa łaski w dusze.

Matka Boska Fatimska wzywa nas do modlitwy, ofiary i nabożeństwa do JEJ Niepokalanego Serca. Czy istnieje lepszy sposób, aby wypełnić tę JEJ wolę niż stanąć mężnie do walki z wrogiem dusz w szeregach Milicji Niepokalanej? Nie jest przypadkiem, że objawienia w Fatimie miały miejsce w 1917 roku, tym samym w którym św. Maksymilian założył Rycerstwo. Zasadnicze środki są więc już nam dane. Teraz pozostaje tylko ich konsekwentne i żmudne stosowanie w życiu codziennym. Św. Maksymilian twierdził, że najskuteczniejszym sposobem realizacji ideału M.I. jest „modlić się i pracować wspólnymi siłami”. Nasza współpraca w dziele zbawienia dusz jest koniecznością, a jej konkretna realizacja staje się obecnie możliwa dzięki nowopowstałemu Sekretariatowi MI. Dlatego wzywam Was, abyście trwając w modlitwie i ofierze, jeszcze mocniej zaangażowali się w misję realizowania JEJ woli poprzez współpracę z innymi Rycerzami za pośrednictwem naszego Sekretariatu.

Idąc w ślad za św. Maksymilianem i tak jak on, wykorzystując siłę mediów, a w szczególności prasy i internetu, proponuję Wam, abyście nawiązali kontakt i czynną współpracę z naszym Sekretariatem MI. Być może działacie w lokalnych kołach Rycerzy, kolportujecie prasę i publikacje Tradycji, sami piszecie, etc. Teraz możecie podzielić się swoją wiedzą, doświadczeniem, troskami i problemami z innymi, tak aby JEJ dzieło rosło w siłę.

Pragnę pisać do Was regularnie, najlepiej drogą poczty elektronicznej. W moich listach będę starał się przedstawiać nieznane teksty św. Maksymiliana oraz rozważania służące głębszemu zrozumieniu M.I. i naszej roli jako rycerzy. Aby jeszcze mocniej zgłębić ducha Rycerstwa, zaprezentuję małą kronikę M.I. w Polsce i na świecie, formy działalności Rycerstwa w Polsce takie jak publikacje, koła M.I. 2 czy ideał M.I. 3. oraz ważne terminy, które każdy rycerz winien znać. Wreszcie zaproponuję Wam konkretne propozycje apostolatu, czyli jak „starać się o nawrócenie ... i uświęcenie przez pośrednictwo Niepokalanej”

Dlatego proszę Was, abyście nawiązali kontakt z Sekretariatem M.I., podając swoje aktualne adresy e-mailowe, dzięki którym kolejną korespondencję będziemy mogli wymieniać właśnie tą drogą. Możecie to zrobić wysyłając e-mail na adres: centralaMI@gmail.com bądź poprzez stronę internetową http://milicja-niepokalanej.blogspot.com/. Możliwy jest także kontakt listowny na adres:

Sekretariat M.I.
ul. 3 Maja 14
05-410 JÓZEFÓW

Wspólne działanie i używanie „wszelkich godziwych środków” dla odbudowy dzieła św. Maksymiliana może sprawić, że nasza malutka armia Rycerzy stanie się lepszym narzędziem w rękach Niepokalanej. Naród ginie, Kościół jest w najgorszym kryzysie. Tylko ONA może uratować nas i dusze nam powierzone. Pozostaje więc zawołać za św. Maksymilianem: „Teraz tylko do czynu! Sami ze siebie nic nie potrafimy, ale przy pomocy Niepokalanej cały świat nawrócimy, mówię, cały świat do Jej stóp rzucimy! Bądźmy tylko Jej, w całości Jej, bezgranicznie Jej”.

Na miesiąc różańcowy życzę Wam szczególnej opieki Matki Niepokalanej i przesyłam Wam moje kapłańskie błogosławieństwo.




Czekając na Waszą odpowiedź na ten list pozostaję w modlitwie.

Wasz duszpasterz,

Ks. Karol Stehlin                       Warszawa, 3 października 2011
                                       W święto św. Teresy od Dzieciątka Jezus




niedziela, 25 września 2011

Ideał Rycerza

 Ks. Karol Stehlin
„Zawsze wierni” nr 6/2001 (43)
Św. Maksymilian często powraca do cech charakteryzujących prawdziwego rycerza. Przypomina, że istota bycia rycerzem nie polega przede wszystkim na zewnętrznych aktach: żołnierz Niepokalanej nie jest „aktywistą”, który porusza świat i bierze udział w pełnych chwały przedsięwzięciach. Nawet wzniosły ideał apostolski „używania wszelkich środków, byle godziwych” na rzecz zbawienia dusz nie stoi na pierwszym miejscu.
Rycerstwo oznacza przede wszystkim wewnętrzną duchową postać: Rycerzem jest osoba, która znalazła „formę”, model swego życia. Ma tę formę nieustannie przed oczyma jako ideał i cel do osiągnięcia, z myślą o tym „modeluje” swe czyny, słowa i myśli. Dziś istnieje wielka liczba „rycerzy” imperium zła. Zdziwieni patrzymy na ich zaangażowanie; na to, jak są zdolni poświęcić swój czas, siły, talenty, zdrowie, a nawet życie, aby realizować swój cel, swój ideał: czy to masoński, czy muzułmański, czy sekciarski, czy wprost diabelski. Iluż to geniuszy i bohaterów walczy pod sztandarem Lucyfera! Łatwo można zauważyć, że i tu istota tego rodzaju „rycerstwa” nie polega na zewnętrznych czynach, akcjach, rewolucjach, lecz na wewnętrznej formie, która jest źródłem tych akcji. Forma ta jest uwielbieniem własnego „ja”, jest proklamacją niezależności i autonomii człowieka, jego „wolności” – to znaczy swawoli. „Będziecie jak Bóg!”. Toteż ideolodzy tego imperium mieli o wiele większy wpływ na jego ekspansję, niż sami wykonawcy ich zbrodniczych planów.
Czy w tej ważnej godzinie historii katolicy byliby jedynymi bez takiego ideału? Czy byliby rycerzami tylko w poezji? Twardymi słowami św. Maksymilian maluje to niebezpieczeństwo: „Wielu katolików zadawala się ukłonem niedzielnym w stronę ołtarza. Tak przysłowiowy przecież stał się dzisiejszy katolicyzm z metryki – katolicyzm pogański”.
Właśnie powstanie Rycerstwa Niepokalanej ma w tym związku najwyższe znaczenie: staje się ono antidotum na letarg duchowy biorący się z braku ideału, formy, modelu życia. Ale będzie tak tylko wtedy, gdy Rycerz Niepokalanej naprawdę wypełniony i zafascynowany będzie wielkim „I.” tzn. IMMACULATAE. Skrót M.I. jest zatem podsumowaniem nie tylko istoty stowarzyszenia, a także istoty każdego rycerza. Im bardziej Maryja staje się formą naszego życia, tym więcej jesteśmy Jej rycerzami. Konkretnie znaczy to, że wola Niepokalanej musi kierować naszą wolą, a my powinniśmy starać się, aby Ją coraz lepiej poznać, do Niej coraz częściej się uciekać, Ją mieć duchowo ‘obok siebie’ od rana do wieczora i całą noc. A przede wszystkim często zwracać się do niej bądź przez akty strzeliste, bądź przez odmawianie Różańca lub innych modlitw, przez rozważanie Jej wielkości, cnót i tajemnic życia.
Dopiero wtedy zewnętrzne akcje, czyny, apostolat, działania etc. będą miały prawdziwą wartość: „Taka dusza, własność Niepokalanej, zdobywa coraz więcej innych dusz dla Niej i to wszelkimi godziwymi środkami i staje się Niepokalanej, już nie tylko własnością, ale i Rycerzem”.

________________________________________
M. I. (św. Maksymilian Kolbe)
Na okładce każdego zeszytu „Rycerza Niepokalanej” i polskiego i japońskiego i włoskiego widnieje po lewej stronie postaci Niepokalanej litera „M.”, a po prawej „I.”
Co oznaczają te litery?
„M. I.” to skrót międzynarodowy nazwy „Milicja Niepokalanej”, ale w języku łacińskim, czyli „Militia Immaculatae”. Skrót wzięto z języka łacińskiego, bo to język kościelny, i stąd poniekąd nadnarodowy.
Skrót „M. I.” zawiera całą istotę Stowarzyszenia Milicji Niepokalanej.
Jest ono bowiem przede wszystkim „I.”, to jest Immaculatae, czyli Niepokalanej. Ideałem każdego z członków, to być Niepokalanej, być Jej sługą i dzieckiem i z miłości niewolnikiem i rzeczą i własnością i pod każdą, każdą nazwą, jaką tylko miłość ku Niej wymyśliła, lub kiedykolwiek wymyślać zdoła – Jej; być Jej pod każdym względem i to na całe życie i śmierć i wieczność. A być Jej bezgranicznie, nieodwołalnie, na zawsze. I coraz bardziej, coraz doskonalej stawać się Jej, upodabniać się do Niej, jednoczyć się z Nią, stawać się jakby Nią Samą, by Ona coraz więcej duszę opanowywała, owładnęła nią zupełnie i w niej i przez nią Ona Sama i myślała i mówiła i miłowała Boga i bliźnich i – działała. Oto ideał: stać się Jej, Niepokalanej, Immaculatae – „I.”.
Kto tak coraz doskonalej staje się Jej, ten też coraz bardziej promieniuje na otoczenie i pobudza innych do poznawania Niepokalanej coraz doskonalszego, do umiłowania Jej coraz gorętszego, do zbliżania się do Niej coraz większego i do oddania się Jej, aż do zupełnego stanie się tak samo bezgranicznie – Jej. Taka dusza, własność Niepokalanej, zdobywa coraz więcej innych dusz dla Niej i to wszelkimi godziwymi środkami i staje się Niepokalanej, już nie tylko własnością, ale i Rycerzem, Rycerką, Miles – „M.”.
Oto znaczenie „M.” i „I.”, czyli skrótu „M. I.”. Niechaj każde spojrzenie na okładkę „Rycerza Niepokalanej” nam o tym przypomina.

PRZEZ NIEPOKALANĄ
Kościołowi potrzeba rycerskich postaci
Silnych wiarą – by jakiekolwiek bałamuctwo w rzeczach wiary, skierowane do nich ze strony nieokiełzanych w języku wrogów Chrystusa, trafiło w próżnię. Chrześcijanin rycerski umie w odpowiednim czasie umiejętnie uchylić się od ciemnych zarzutów w sprawach religijnych. Potrafi skruszyć kopię wymierzoną w różnych brukowcach w jego najświętsze przekonania.
Żyjących według wiary – moralnych. Będzie to najlepszym oddźwiękiem, odgłosem na krzykliwą reklamę rozluźnienia moralnego tak w życiu jednostki, rodzin jak i społeczeństwa.
Milicja Niepokalanej a duch wiary

Miłość Chrystusa staje się dzisiaj czymś zwykłym. Wielu katolików zadawala się ukłonem niedzielnym w stronę ołtarza. Tak przysłowiowy przecież stał się dzisiejszy katolicyzm z metryki – katolicyzm pogański.
W obronie zasad Chrystusa, Swego Syna, powstaje Maryja. Ona budzi nas z uśpienia, z letargu duchowego. Jak matka wnosi w małe kółko rodziny radość, nowa formę objawów życia, tak Maryja nadaje Kościołowi – co już uwypuklił bł. Ludwik Maria Grignion – nową formę przeżyć religijnych.
Coraz więcej okoliczności zmusza nas do stwierdzenia, że dzisiejszy katolicyzm będzie więcej żywy, o ile zbliżymy się do Maryi. Ona nauczy nas, jak mamy żyć dla Jej Syna.
Oblicze ludzi spod znaku M. I.
Pogoda ducha jest ich udziałem: „Od czasu, gdy cała nasza rodzina zaciągnęła się w szeregi Milicji Niepokalanej, jakaś dziwna, błoga atmosfera zapanowała w naszym domu. Trud i praca codzienna stały się dla nas lekkie (...) Jesteśmy prawdziwie zadowoleni z życia i szczera radość rozlewa się na twarzach wszystkich. Czujemy, iż Niepokalana jest przy nas i w naszym domu. – Stąd takie zadowolenie i radość”. Oto wyznanie jednej rodziny z Belgii.
Cechuje ich silna wiara. Przejęci są duchem poświęcenia się dla Boga. Stają się apostołami na rzecz świętej wiary: „Praca moja na terenie M.I. dopiero się zaczyna i na razie zrobiłem bardzo mało, ale staram się robić dobrze. Rozumiem znaczenie M.I. (...) Na wsi wciągnąłem do M.I. większe grupy w dwóch parafiach, a teraz pobudzam ich do szerszej działalności. Moja działalność polega na inicjatywie, a następnie na udzielaniu wskazówek”.
Charakterystyczne jest określenie M.I. jako „FRONTU MARYI”. Tak ujmuje pracę w kołach M. I. nasze polskie społeczeństwo na Dalekim Wschodzie – w Charbinie.
Podobnie podkreśla znaczenie M.I. pewien ksiądz, chociaż w zakresie tymczasowo bardziej ścieśnionym: „Uprzejmie proszę o łaskawe przysłanie mi 500 sztuk dyplomików Milicji Niepokalanej i 500 Cudownych Medalików. Zakładam w parafii Milicję Niepokalanej i pragnę na tej organizacji oprzeć kolportaż czasopism katolickich”.
Z pewnym wykończeniem maluje nam postać rycerza Maryi pod znakiem M.I. jeden z księży: „Do Milicji Niepokalanej zapisało się już kilkuset mych parafian i jeszcze zgłaszają się ciągle nowi kandydaci (...) Widzę już teraz dobrze, że Niepokalana przez Swą Milicję i Cudowny Medalik dużo dobrego działa , za co niech będą Jej dzięki, chwała, bo i frekwencja w kościele się zwiększyła, widać wzrost wiary i dobrych obyczajów. Ludzie zaczynają być jakoś lepsi”. Ω
„Rycerz Niepokalanej” nr 12 (180), grudzień 1936 r.