Cześć Niepokalanej!
Drodzy Rycerze!
„Kiedyż
miłość oślepiła kogoś bardziej niż to Dziecię?” – mówi bł. Suzo. Wszystkie
słowa świata nie dosięgną tajemnicy Boga-człowieka, porzucającego chwałę nieba,
by przytulić trud odkupienia ludzkości. Czy kiedykolwiek miłość dała większy
dowód swojego oddania się ludziom, niż przychodząc uboga i naga na świat? Wybrała
noc, która gasi fałszywe blaski „wielkich spraw”, przypominających syreni śpiew
wabiący nierozsądnych żeglarzy rzucających się w ich martwe ramiona. Noc ucisza
kroki zabieganych dni, dlatego nawet szept może w niej wybrzmieć swobodnie.
Słowo Przedwieczne, zbudziło ludzi z mroków smutku i goryczy, którymi okrył ich
grzech. Samo przywdziało ubóstwo i cichość składając w nich swoje upodobanie. Chciało być noszone w spracowanych ramionach
Józefa i tulone w czystości Maryi, by tak objawić się światu i wszystkich
pociągnąć ku Sobie.
Każde
miłujące serce prędzej czy później musi trafić do źródła które dało mu byt.
Może być blisko jak ci, którzy pilnowali swoich trzód, zawsze gotowi by
spełniać wolę Bożą. Lub jak trzej królowie gubić drogę, znajdować fałszywe
obietnice Heroda, upadać, a jednak wstawać, byleby tylko iść naprzód. Właśnie
na takich szlakach szczególnie blisko jest Niepokalana, która niczym
betlejemska gwiazda, dodaje nadziei każdej zziębniętej duszy pragnącej znaleźć
i kochać swojego Stwórcę. Bo „miłość upodabnia kochającego do kochanego” − woła
św. Jan od Krzyża. A kochany, który więcej posiada, pragnie też więcej dać. Jak
prorok Eliasz posłany do wdowy w Sarepcie, ofiaruje jej niewyczerpane źródło
oliwy, tak Boskie Dziecię niesie ze sobą skarb odkupienia, by złożyć go w
stęsknione, skute grzechem dusze.
Jednak
powiew wolności może przyjąć tylko serce wolne. Z tej to przyczyny Sara
zażądała, by jej mąż Abraham oddalił niewolnicę i jej syna, gdyż nie może być
dziedzicem syn niewolnicy z synem wolnej (św. Jan od Krzyża). I nam trzeba
takiej śmiałej decyzji, by zostawić Agar dla Sary, bo „dla Boga nikt nie jest
ani za stary ani za młody” − przekonuje bł. Henryk Suzo − byleby tylko miał
odwagę nie oglądać się wstecz i pójść za Nim. Dlatego „z radością może porzucić
to, co kochał ten, kto większą znalazł miłość” (bł. Suzo).
Boża
Dziecina oddała się w ręce Niepokalanej. W tym jednym geście zamknęła tajemnicę
miłości Stwórcy do stworzenia, które chciało Go kochać. A prawdziwa miłość
niczego nie zatrzymuje dla siebie, dlatego Maryja „spogląda na cały świat, na
każdego z ludzi, w tajniki serc i zna myśli i pragnienia każdego z nas. Patrzy
w serce by spostrzec każdy objaw miłości, każdy choć najmniejszy ruch
gorliwości, by móc za to obsypać łaskami i zabrać do siebie po śmierci” (św.
Maksymilian).
W Niepokalanej Współrycerz